W rozmowie z profesorem Piotrem Ponikowskim, Prezesem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, zostają poruszone kwestie dotyczące obecnej kondycji kardiologii polskiej.
Jaka jest recepta? Co trzeba zmienić?
Kluczowe znaczenie ma prewencja wtórna, czyli z jednej strony stosowanie odpowiedniej farmakoterapii oraz wyeliminowanie najistotniejszych czynników ryzyka: hipercholesterolemii i nadciśnienia tętniczego, a także rzucenie przez pacjenta palenia papierosów. Pacjent powinien racjonalnie się odżywiać i utrzymywać prawidłową masę ciała. Nie mniej ważne są stałe wizyty kontrolne u lekarza oraz dyscyplina w stosowaniu zaleconej terapii. Wiemy z doświadczenia, że to niestety największe wyzwanie.
Pacjent myśli: skoro czuję się lepiej, nie potrzebuję tabletek?
Właśnie, to częste myślenie. Tymczasem zaniechanie stosowania leczenia przeciwpłytkowego, czyli terapii polegającej na stosowaniu leków hamujących >>zlepianie się płytek krwi<< i tym samym przeciwdziałające tworzeniu się skrzeplin na blaszkach miażdżycowych, może mieć śmiertelne konsekwencje. W Polsce są dostępne nowoczesne terapie, zgodne z wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (European Society of Cardiology, ESC), które pozwalają na skuteczne, bezpieczne i dopasowane do profilu danego pacjenta zindywidualizowane leczenie. W trakcie konferencji Nowoczesne leczenie przeciwpłytkowe – równowaga między skutecznością a bezpieczeństwem, która odbyła się w dniach 5-6 października br. w Warszawie, podsumowaliśmy między innymi pięcioletnie doświadczenia terapii tikagrelorem w skojarzeniu z kwasem acetylosalicylowym (ASA). Preparat znalazł się w wytycznych ESC, ale w Polsce te wytyczne nie są dostatecznie dobrze realizowane pomimo tego, że lek jest dostępny. Dlaczego? Ani pacjenci, ani lekarze nie zawsze wiedzą o nowych możliwościach. Tu właśnie mamy jako środowisko wiele do zrobienia: musimy edukować lekarzy, informować ich o najnowszych zaleceniach i wytycznych towarzystw naukowych, wskazywać na dostępne nowoczesne rozwiązania terapeutyczne. To droga, którą powinniśmy podążać, by cała polska kardiologia szczyciła się sukcesami, a jej beneficjenci, czyli nasi pacjenci, żyli długo – świadomie i zdrowo.